Interesującym rysem projektowanej nej ds. zmian w kodyfikacjach został skiero- nowelizacji jest recepcja instytucji bardzo wany projekt nowelizacji prawa spadkowe- silnie zakorzenionej w europejskiej tradycji 111 Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy- Kodeks Cywilny oraz niektórych innych ustaw (druk nr 3018).
Zgodnie z przepisami kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (art. 31 i 33 kro) wszystkie przedmioty majątkowe nabyte w trakcie trwania małżeństwa wchodzą w skład majątku wspólnego małżonków. W przypadku jednak zbycia jakiegoś przedmiotu majątkowego wchodzącego w skład majątku osobistego, któregoś z małżonków, przedmiot nabyty w
Senat RP przygotował projekt nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Znalazł się w nim zapis o karze ograniczenia lub pozbawienia wolności (do
Prawnicy Instytutu przygotowali projekt zmian prawnych zapobiegających obchodzeniu prawa rodzinnego. Dokument ma trafić do ministerstwa sprawiedliwości. Proponowanie zmiany mają na celu wzmocnienie w polskim prawie gwarancji poszanowania wyrażonej w Konstytucji RP tożsamości małżeństwa jako mężczyzny i kobiety oraz statusu prawnego
Nie jest to także opinia Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego i Katedry Prawa Karnego UJ, ale oficjalne stanowisko Krajowej Rady Sądownictwa z 10 maja 2019 r., która stwierdziła, że projekt nowelizacji Kodeksu karnego opiniuje „co do zasady negatywnie”. A także informacje szczegółowe.
Kwaśnicki Radosław L., Prawo holdingowe - uwagi do projektu nowelizacji kodeksu spółek handlowych - LEX, Projekt nowelizacji Ustawy o gospodarce nieruchomościami Dec 15, 2022
Ybe1. Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt nowelizacji kodeksu rodzinnego. Dzięki nowym przepisom uregulowane zostaną kwestie dotyczące pochodzenia dzieci. Dotychczasowe rozwiązania nie nadążały bowiem za rozwojem technik biomedycznych. Jak podkreśla sędzia Robert Zegadło z Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, która przygotowała nowelizację, jednym z trudniejszych zagadnień było uregulowanie pochodzenia dziecka w przypadku tak zwanego macierzyństwa zastępczego. W internecie bez trudu można znaleźć oferty kobiet, które za kilkadziesiąt tysięcy złotych gotowe są urodzić dziecko innej pary. Znowelizowany kodeks jednoznacznie ureguluje też kwestie ojcostwa Znowelizowane przepisy za matkę uznawać będą kobietę, która urodziła dziecko. Natomiast genetyczna matka prawa do dziecka będzie mogła nabyć jedynie na drodze adopcji. Sędzia Robert Zegadło zaznacza, że znowelizowany kodeks jednoznacznie ureguluje też kwestie ojcostwa, która w przypadku stosowana technik in vitro nie zawsze jest jednoznaczna. Jeżeli dziecko pochodzić będzie z zabiegu sztucznego zapłodnienia, do którego użyto nasienia anonimowego dawcy, za ojca uznawany będzie mąż matki pod warunkiem, że wyraził zgodę na taki zabieg. Nowością jest też przepis, mówiący, że w przypadku związków nieformalnych do uznania dziecka przez ojca nie wystarczy, tak jak dotychczas jedynie dobra wola mężczyzny. "Prawo wymagać będzie, aby był on biologicznym ojcem, a urzędnicy pouczać będą o konsekwencjach niezgodnego ze stanem faktycznym uznania" - zapowiada sędzia Zegadło. Znowelizowany kodeks rodzinny zawiera zapisy nakładające na rodziców obowiązek kontaktu z dziećmi Znowelizowany kodeks rodzinny zawiera też zapisy nakładające na rodziców obowiązek kontaktu z dziećmi. Mają one zapobiegać sytuacjom, w których matki nie dopuszczają ojców do dzieci, tłumacząc się niechęcią dziecka do ojca. Jak wyjaśnia sędzia Zegadło, teraz sądy będą mogły skierować takie rodziny na terapię w celu rozwiązania tego problemu. W myśl znowelizowanego kodeksu rodzice będą mogli uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem pełnoletnich dzieci, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możliwości samodzielnego utrzymania się. Ministerialnym projektem zajmie się teraz rząd.
Alimenty natychmiastowe, rodzinne postępowanie informacyjne, ochrona najmłodszych przed przemocą, skuteczne egzekwowanie prawa dziecka do kontaktów z rodzicami – to podstawowe założenia projektu reformy prawa rodzinnego przygotowanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości. - Dobro dziecka jest najważniejsze. By skutecznie o nie zadbać, przygotowaliśmy projekt przepisów o alimentach natychmiastowych. To prawdziwa rewolucja w dobrym tego słowa znaczeniu – powiedział Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro podczas dzisiejszej (11 maja br.) konferencji prasowej. Minister przypomniał, jak spektakularny efekt przyniosły przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości zmiany w egzekwowaniu obowiązku alimentacyjnego. Regulacje, które weszły w życie w 2017 roku, skończyły z bezkarnością alimenciarzy niepłacących należnych świadczeń. W rezultacie ściągalność alimentów do państwowego Funduszu Alimentacyjnego wzrosła o ponad 230 proc. Jeszcze w 2015 r. wynosiła 13 proc., a w 2020 r. osiągnęła 43,2 proc. Przełom w sytuacji dziecka Kontynuacją tych działań są rozwiązania, które przyspieszą procedurę przyznawania alimentów. Nowelizacja Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz niektórych innych ustaw ma przede wszystkim poprawić sytuację dzieci, które nie powinny ponosić konsekwencji tego, że między rodzicami doszło do konfliktu. Temu celowi służyć ma między innymi wprowadzenie alimentów natychmiastowych. - Ta formuła nie wyklucza ubiegania się o alimenty według dotychczasowych reguł. Chodzi o przełom w sytuacji dziecka, które nie może ponosić konsekwencji tego, że rodzice się rozstają. Dzięki alimentom natychmiastowym nie będzie trwającej nieraz wiele miesięcy „dziury czasowej”, w której nie udaje się ściągać pieniędzy na utrzymanie dziecka - podkreślił minister Zbigniew Ziobro. – To kolejny i nie ostatni projekt, dzięki któremu wzmacniamy pozycję rodziny. Te kompleksowe działania chronią szczególnie dzieci, bo te nie mogą cierpieć, gdy rodzice uchylają się od wykonywania swoich obowiązków – powiedział Podsekretarz Stanu Marcin Romanowski, który nadzorował prace nad nowymi rozwiązaniami. Podkreślił też wagę rodzinnego podstępowania informacyjnego, które może pomóc rozwiązać problemy rodziny lub przynajmniej ułatwić porozumienie dotyczące opieki nad dziećmi. Wiceminister zaprezentował szczegóły projektu. Alimenty natychmiastowe Przyznanie alimentów natychmiastowych na rzecz dziecka od rodziców ma się odbywać w ciągu kilkunastu dni w nakazowym postępowaniu alimentacyjnym. Obecnie sprawy o zasądzenie alimentów trwają miesiącami. W tym czasie tysiące samotnych matek, bo to ich w przeważającej mierze dotyczy problem, czekają na ostateczną decyzję w sprawie świadczenia. Uzyskanie alimentów natychmiastowych będzie możliwe dzięki maksymalnemu uproszczeniu formalności: ubiegający się o alimenty będą mogli składać pozew na gotowym formularzu dostępnym w Internecie; jest on łatwy do wypełnienia – większość ubiegających się o alimenty dzięki temu uniknie wydatków na profesjonalnych pełnomocników; poza odpisem aktu urodzenia dziecka do pozwu nie dołącza się dowodów. Wysokość świadczeń Wysokość alimentów będzie zależna od minimalnego wynagrodzenia za pracę i liczby dzieci w rodzinie, a to pozwoli precyzyjnie ustalić świadczenie. Przy jednym dziecku stawka alimentów natychmiastowych wynosiłaby 21 proc. minimalnego wynagrodzenia, przy dwojgu – 19 proc., przy trojgu - 17, przy czworgu - 15 i przy pięciorgu oraz większej liczbie dzieci – 13 proc. Na dziś alimenty natychmiastowe wynosiłyby (netto): przy jednym dziecku – 588 zł; przy dwójce dzieci – 532 zł na każde dziecko; przy trójce - 476 zł na każde dziecko; przy czwórce dzieci - 420 zł na każde dziecko; przy piątce i większej liczbie dzieci – 364 zł na każde dziecko. Co ważne, uzyskanie alimentów natychmiastowych nie zamyka drogi do domagania się w przyszłości wyższej kwoty alimentów na podstawie dotąd obowiązujących przepisów. Intencją wprowadzenia nowych alimentów natychmiastowych jest to, by samotni rodzice w prosty i szybki sposób mogli otrzymać pieniądze. Zachowana zostanie możliwość odwołania się od alimentacyjnego nakazu zapłaty. Alimenty do 25. roku życia Projekt przewiduje wygaśnięcie alimentów na dziecko (poza dzieckiem z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności) z chwilą ukończenia przez nie 25. roku życia. Jednak ze względu na wyjątkowe okoliczności, z powodu których dziecko nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie, sąd na żądanie uprawnionego przedłuży obowiązywanie świadczenia alimentacyjnego. Rodzinne postępowanie informacyjne Projekt przewiduje też wprowadzenie rodzinnego postępowania informacyjnego. Ma ono poprzedzać sprawy o rozwód i separację małżonków posiadających wspólne małoletnie dzieci. Jego celem jest pojednanie małżonków, ale jeśli nie będzie to możliwe, to ma doprowadzić do tego, aby rozwód lub separacja przebiegły przed sądem w miarę sprawnie i bezkonfliktowo, ze szczególnym uwzględnieniem dobra dzieci. Ma dać małżonkom czas na wyjaśnienie wszystkich problemów i wypracowanie uzgodnień w sprawach dzieci, których dobro jest najważniejsze. Przed rozwodem lub separacją strony będą mieć możliwość spotkania się na neutralnym gruncie. Przede wszystkim chodzi o dobro dzieci, bo rodzinne postępowanie informacyjne będzie dotyczyło wyłącznie spraw, w których małżonkowie mają wspólne małoletnie dzieci. Darmowe mediacje Główną rolę będą odgrywać mediatorzy, którzy uzgodnią warunki rozwodu, kwestie opieki nad dziećmi i wysokość alimentów. Dzięki temu rozwód, jeśli do niego dojdzie, powinien przebiegać znacznie sprawniej i bezkonfliktowo. Większość spraw rozwodowych, w których dochodzi do mediacji, trwa kilka miesięcy. W przypadku rozwodu bez mediacji sprawa trwa przeważnie do 2 lat. Rodzinne postępowanie informacyjne będzie bezpłatne. Państwo bierze na siebie ciężar poniesienia kosztów, które być może doprowadzą do ugodowego zakończenia sporu. Rodzinne postępowanie informacyjne nie będzie przeprowadzane w przypadkach, gdy małżonek znęca się nad rodziną. Ochrona dzieci przed przemocą Nowe prawo ma pozwolić na błyskawiczną i zdecydowaną reakcję, gdy dzieci spotyka krzywda. Zdarzają się rodziny dysfunkcjonalne, nawet patologiczne. Dzieci nie mogą na tym cierpieć. Kiedy informacja o sytuacjach groźnych dla dzieci wpływa do odpowiedzialnych organów państwa, powinna być natychmiastowa reakcja. Dlatego sądy rodzinne będą miały obowiązek zawiadamiania prokuratury o prowadzonych przez siebie sprawach wszczętych z urzędu o ograniczenie lub pozbawienie władzy rodzicielskiej, gdy zachodzi podejrzenie zagrożenia dobra dziecka. Nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego w tym zakresie to wspólna inicjatywa Ministerstwa Sprawiedliwości i Prokuratury Krajowej, wynikająca z prokuratorskiej praktyki. Jest odpowiedzią na przypadki drastycznych przestępstw przeciwko dzieciom. Do niepokojących wydarzeń dochodzi często w rodzinach, które są objęte nadzorem kuratora sądowego albo w trakcie toczących się z urzędu spraw o ograniczenie lub pozbawienie praw rodzicielskich. Włączenie w porę prokuratury będzie wzmacniało ochronę dobra dziecka i pozwalało na podjęcie działań zapobiegających tragediom. Reforma zakłada ponadto, że w sprawach rodzinnych dzieci będą wysłuchiwane w przyjaznych pokojach, zapewniających im swobodę wypowiedzi i poczucie bezpieczeństwa. Obowiązkowe badanie DNA Projekt wprowadza obowiązek badania kodu genetycznego w sprawach o ustalenie lub zaprzeczenie pochodzenia dziecka. Badanie to pozwala praktycznie ze 100-procentową pewnością ustalić pochodzenie dziecka. Jest więc najbardziej racjonalnym dowodem. Dzięki nowym przepisom możliwe będzie nakładanie grzywny lub doprowadzenie osób zobowiązanych do poddania się badaniu DNA w sprawach o ustalenie lub zaprzeczenie pochodzenia dziecka. Zdyscyplinuje to uczestników postępowania i usprawni je, co służy dobru dziecka. Biuro Komunikacji i Promocji Ministerstwo Sprawiedliwości
W poniedziałek do Rządowego Centrum Legislacji trafił przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości projekt nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz niektórych innych ustaw. Urzędnicy resortu Zbigniewa Ziobry przekonują, że nowe przepisy zmierzają do „usprawnienia postępowania w sprawach o rozwód lub o separację, wprowadzając rozwiązania mające ograniczyć instytucje wpływające w istotny sposób na czas trwania tych postępowań”. Prawda jest jednak taka, że na rozwód trzeba będzie czekać nawet kilka miesięcy dłużej niż obecnie - pisze Resort sprawiedliwości chce bowiem wprowadzić obowiązkowe postępowanie informacyjne w sytuacji, kiedy o rozwód starają się rodzice posiadające małoletnie dzieci. Ma ono trwać co najmniej miesiąc – taki czas rodzice dostaną na „wzajemne wyjaśnienie problemów i dojście do porozumienia, by tak ważnej decyzji, gdy chodzi o dobro ich dzieci, nie podejmować pochopnie". Jeśli rodzice nie wezmą w nim udziału, wniosek o rozwód czy separację nie będzie w ogóle przez sąd rozpatrzony. Jeśli rodzice będą chcieli, będą mogli skorzystać także z mediacji – będzie ona dobrowolna, i bezpłatna. Resort sprawiedliwości twierdzi, że pozwoli to przyspieszyć postępowanie przed sądem. - Ale prawda jest taka, że mediacja będzie mogła trwać nawet trzy miesiące, a jeśli termin ten okaże się zbyt krótki, będzie mogła być wydłużona nawet do sześciu miesięcy - zauważa portal. Kolejna zmiana dotyczy opłat sądowych. Dziś wniesienie wniosku do sądu kosztuje 600 zł. Jeśli dojdzie do rozwodu bez orzekania o winie, wtedy sąd zwraca 300 zł. Nowelizacja kodeksu zakłada, że teraz taka opłata ulegałaby zwrotowi tylko w przypadku separacji. Czytaj więcej
Na stronie Sejmu pojawił się poselski projekt zmiany Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (EW-020-335/20). Jego głównym założeniem jest przeniesienie części spraw o rozwód z drogi postępowania sądowego na drogę postępowania administracyjnego. Powyższy projekt zakłada możliwość orzeczenia rozwodu nie wyrokiem sądu, a w drodze decyzji administracyjnej wydawanej przez kierownika urzędu stanu cywilnego. Co więcej, miałoby to następować bez badania przesłanek określonych w art. 56§1 KRO, czyli trwałości i zupełności rozkładu pożycia małżeńskiego. Uzyskanie rozwodu na drodze administracyjnej byłoby możliwe w sytuacji, kiedy: małżonkowie złożą zgodne oświadczenia o woli rozwiązania małżeństwa przez rozwód na urzędowych formularzach i podtrzymają tę wolę w toku całego postępowania; małżonkowie nie posiadają wspólnych małoletnich dzieci albo przedłożą pozytywnie zaopiniowane porozumienie o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej, utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem oraz wysokości alimentów; rozwiązanie małżeństwa nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Ponadto małżonkowie mogliby przedłożyć sporządzone na formularzu: porozumienie o korzystaniu z zajmowanego wspólnie mieszkania przez czas wspólnego w nim zamieszkiwania, porozumienie o podziale wspólnego mieszkania oraz porozumienie o przyznaniu mieszkania jednemu z małżonków wraz ze zgodą drugiego małżonka na jego opuszczenie bez dostarczenia lokalu zamiennego i pomieszczenia zastępczego. Do postępowania miałyby zastosowanie przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego, a nie – jak w przypadku postępowania sądowego – Kodeksu postępowania cywilnego. Kierownik urzędu cywilnego przesłuchiwałby strony, a następnie decyzją administracyjną orzekałby rozwód oraz zatwierdzał porozumienia, o których mowa powyżej, jeżeli zostałyby przedłożone i zobowiązywał do ich wykonywania. W razie nie orzeczenia o ww. kwestiach przez kierownika urzędu stanu cywilnego, każdy z małżonków po uprawomocnieniu się decyzji orzekającej rozwód mógłby wystąpić do sądu o rozstrzygnięcie w ww. sprawach. Gdyby w toku postępowania kierownik urzędu stanu cywilnego ustalił, że orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego umarzałby postępowanie administracyjne i przekazywał sprawę do rozpoznania właściwemu sądowi. Ponadto do umorzenia postępowania administracyjnego dochodziłoby, gdyby jedno z małżonków cofnął oświadczenie o woli rozwiązania małżeństwa przez rozwód, jedno z małżonków zażądałoby orzeczenia rozwodu lub separacji przez sąd. Od wydanej decyzji kierownika urzędu stanu cywilnego miałoby przysługiwać w terminie miesiąca odwołanie do sądu powszechnego, który rozpoznawałby sprawę na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego i oddalał odwołanie, bądź zmieniał zaskarżoną decyzję. Do wznowienia zaś postępowania na podstawie przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego mogłoby dojść wyłącznie z uwagi na to, że dowody, na których podstawie ustalono istotne dla sprawy okoliczności faktyczne okazały się fałszywe (art. 145§1 pkt 1 KPA) i to tylko w sytuacji, kiedy żadne z małżonków nie zawarło ponownie małżeństwa. W ocenie wnioskodawców proponowane zmiany miałyby doprowadzić do przyspieszenia postępowań sądowych poprzez odciążenie sądów okręgowych oraz „ułatwienia obywatelom realizacji ich planów życiowych”. Proponowane zmiany autorka bloga ocenia krytycznie. Nie sposób bowiem stwierdzić, jak przytaczają to projektodawcy w uzasadnieniu projektu, że rozwody należą „do spraw bagatelnych”. Nawet w przypadku pozornie prostych i zgodnych rozwodów może dojść do sytuacji, w której jedna ze stron nie działa swobodnie i pozostaje pod wpływem małżonka, który wymusza na niej takie, a nie inne zachowanie. Na tym polu mogłoby dochodzić do nadużyć, a zawierane, a następnie zatwierdzane przez kierownika urzędu stanu cywilnego porozumienia, byłyby jedynie z pozoru zgodne. Czym innym wydaje się chociażby przesłuchanie w sądzie okręgowym w składzie 3-osobowym (sędzia i dwóch ławników), a czym innym przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego. Właśnie ta „ingerencja w sferę prywatną”, na którą powołują się projektodawcy, powaga sądu, postępowanie dowodowe, a w końcu przesłuchanie stron i dokładne ustalenie zupełności i trwałości rozpadu związku małżeńskiego oraz ich przyczyn, stanowią źródło ochrony stron w rozwodzie. Co więcej, z treści projektowanych zmian wynika, że rozwód orzekany przez kierownika urzędu stanu cywilnego nie wiązałby się dla stron z żadnym kosztem. To zaś mogłoby spowodować, że sprawy – nawet te sporne – z uwagi na chęć oszczędności, trafiałyby na drogę postępowania administracyjnego. Obecnie nie wiadomo, kiedy i czy proponowane zmiany wejdą w życie. W grudniu 2020 roku projekt został skierowany do konsultacji, do opinii organizacji samorządowych, Biura Legislacyjnego i Biura Analiz Sejmowych. O dalszych pracach nad projektem będę informować. Projekt zmian wraz z uzasadnieniem można znaleźć TUTAJ.
Chodzi o projekt nowelizacji Kodeksu pracy oraz niektórych innych ustaw (nr UC 118). Jego najnowsza wersja, z 6 czerwca 2022 r., właśnie została opublikowana na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji. To jest projekt, który ma implementować do polskiego porządku prawnego dwie unijne dyrektywy: dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1152 z 20 czerwca 2019 r. w sprawie przejrzystych i przewidywalnych warunków pracy w Unii Europejskiej (Dz. Urz. UE. L Nr 186, str. 105) oraz dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1158 z 20 czerwca 2019 r. w sprawie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów oraz uchylającej dyrektywę Rady 2010/18/UE (Dz. Urz. UE. L Nr 188, str. 79). Nowe przepisy mają wejść w życie 1 sierpnia 2022 r. Czytaj również: Rząd nie da tyle pracownikom, ile już za rok da Unia>> Czytaj też: Obowiązek informowania pracowników o warunkach zatrudnienia w świetle nowej unijnej dyrektywy 2019/1152 > Urlop opiekuńczy… Wśród rozwiązań, jakie przewiduje projekt, jest tzw. urlop opiekuńczy. Pracownikowi będzie przysługiwał w ciągu roku kalendarzowego urlop opiekuńczy w celu zapewnienia osobistej opieki lub wsparcia osobie będącej członkiem rodziny lub zamieszkującej w tym samym gospodarstwie domowym, która wymaga znacznej opieki lub znacznego wsparcia z poważnych względów medycznych, w wymiarze 5 dni. Przy czym za członka rodziny będzie uważało się syna, córkę, matkę, ojca lub małżonka. Urlop będzie udzielany na wniosek pracownika złożony w postaci papierowej lub elektronicznej w terminie nie krótszym niż 1 dzień przed rozpoczęciem korzystania z tego urlopu. We wniosku pracownik będzie wskazywał imię i nazwisko osoby, która wymaga znacznej opieki lub znacznego wsparcia z poważnych względów medycznych, przyczynę konieczności zapewnienia przez pracownika osobistej opieki lub wsparcia oraz w przypadku członka rodziny ‒ stopień pokrewieństwa z pracownikiem lub w przypadku osoby niebędącej członkiem rodziny ‒ adres zamieszkania tej osoby. Za czas urlopu opiekuńczego pracownik nie zachowa prawa do wynagrodzenia. Krzysztof W. Baran Sprawdź POLECAMY … i dłuższy rodzicielski Projekt przewiduje też zmiany w przepisach dotyczących ochrony stosunku pracy pracowników korzystających z urlopów związanych z rodzicielstwem (nowe brzmienie art. 177 I tak, zgodnie z propozycją, w okresie ciąży oraz w okresie urlopu macierzyńskiego, z którego pracownica korzysta w związku z urodzeniem dziecka, a także od dnia złożenia przez pracownika wniosku o udzielenie urlopu macierzyńskiego albo jego części, urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego albo jego części, urlopu ojcowskiego albo jego części, urlopu rodzicielskiego albo jego części ‒ do dnia zakończenia tego, jak również w związku ze złożeniem przez pracownika wniosku o elastyczną organizację pracy, pracodawca nie może: prowadzić przygotowań dotyczących zamiaru rozwiązania stosunku pracy z tą pracownicą lub tym pracownikiem; wypowiedzieć ani rozwiązać stosunku pracy z tą pracownicą lub tym pracownikiem, chyba że zachodzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z jego winy i reprezentująca pracownika zakładowa organizacja związkowa wyraziła zgodę na rozwiązanie umowy. Jednak nowy par. 11 tego artykułu przewiduje, że już złożenie wniosku, wcześniej niż w terminach określonych w art. 180 par. 9, art. 1821d par. 1, art. 1823 par. 2 będzie zapewniało ochronę pracownika przed np. zwolnieniem. Ochrona ma zacząć obowiązywać na: 7 dni przed rozpoczęciem urlopu ojcowskiego albo jego części; 14 dni przed rozpoczęciem korzystania z części urlopu macierzyńskiego oraz części urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego; 21 dni przed rozpoczęciem korzystania z urlopu rodzicielskiego albo jego części. - Powyższe regulacje stanowią wdrożenie art. 12 pkt 1 dyrektywy 2019/1158, zgodnie z którym państwa członkowskie wprowadzają niezbędne środki w celu zakazania zwalniania oraz wszelkich przygotowań do zwolnienia pracowników z powodu wystąpienia przez nich z wnioskiem o urlop ojcowski, urlop rodzicielski, urlop opiekuńczy lub skorzystania z takiego urlopu lub z powodu skorzystania przez nich z prawa do wystąpienia z wnioskiem o elastyczną organizację pracy – podkreślają autorzy projektu w uzasadnieniu. Czytaj też: Publicznoprawne obowiązki państw członkowskich Unii Europejskiej w sferze spraw prywatnych - dyrektywa 2019/1158 > Wśród zmian (a chodzi tu o zmianę art. 1821a jest też wydłużenie wymiaru urlopu rodzicielskiego z 32 i 34 tygodni do odpowiednio do 41 i 43 tygodni i przyznanie nieprzenoszalnej jego części dla każdego z pracujących rodziców, oraz wprowadzenie urlopu dla rodziców dziecka posiadającego zaświadczenie stwierdzające ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu – nawet do 67 tygodni. Urlop ten będzie przysługiwał pracownikom – rodzicom dziecka posiadającego zaświadczenie stwierdzające ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu, mają prawo do urlopu rodzicielskiego w celu sprawowania opieki nad tym dzieckiem. Czytaj także: Jest dyrektywa, ale w Polsce przepisy o work-life balance jeszcze nie gotowe>> Inne nie mniej ważne zmiany Jednak projekt, oprócz prorodzinnych rozwiązań, adresowanych do pracowników-rodziców, przewiduje także inne rozwiązania (np. rozszerza obowiązki informacyjne pracodawców), również takie, do wprowadzenia których polskich rząd został niejako przymuszony. Najlepszym tego przykładem są zmiany w zakresie umów na czas określony, dotyczące uzasadnienia ich wypowiedzenia. - Proponowane zmiany pozostają w związku z pismem Komisji Europejskiej o niezgodności przepisów Kodeksu pracy dotyczących wypowiadania umów na czas określony z przepisami Unii Europejskiej i w związku z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE (w sprawie C–38/13 Nierodzik). W związku z powyższym przepisy Kodeksu pracy dotyczące wypowiadania umów na czas określony stanowią wyraz dostosowania ich do wymagań prawa Unii Europejskiej – czytamy w uzasadnieniu. Jak wskazują projektodawcy, KE wskazała na nieuzasadnione nierówne traktowanie w zakresie warunków wypowiadania umów o pracę pracowników zatrudnionych na czas określony w porównaniu z pracownikami zatrudnionymi na czas nieokreślony. Chodziło o trzy aspekty nierówności umów na czas określony w stosunku do umów na czas nieokreślony: brak obowiązku uzasadnienia wypowiedzenia umowy na czas określony; brak obowiązku konsultacji związkowej; brak możliwości ubiegania się o przywrócenie do pracy. Projekt ma usunąć te nierówności w Kodeksie pracy, leżące u podstaw zarzutów Komisji. Czytaj też: Ograniczenia w zawieraniu umów na czas określony >>> Inną ze zmian jest wprowadzenie dodatkowej, 15-minutowej przerwy w pracy. To realizacja porozumienia z 8 czerwca 2020 r., jakie zawarła strona pracowników oraz strona pracodawców Rady Dialogu Społecznego. Chodzi o porozumienie na rzecz aktywnego starzenia (z inspiracji Autonomicznego porozumienia europejskich partnerów społecznych dotyczącego aktywnego starzenia i podejścia międzypokoleniowego z dnia 8 marca 2017 r.). W tym Porozumieniu partnerzy społeczni wspólnie uznali potrzebę wdrożenia rozwiązań na rzecz aktywnego starzenia się w Polsce, obejmujących działania na rzecz poprawy warunków zatrudnienia. W ramach tych działań partnerzy uznali potrzebę wprowadzenia w Kodeksie pracy dodatkowej przerwy od pracy wliczanej do czasu pracy. Realizacją tego porozumienia jest proponowana zmiana art. 134 zgodnie z którą, jeżeli dobowy wymiar czasu pracy pracownika: wynosi co najmniej 6 godzin – pracownik ma prawo do przerwy w pracy trwającej co najmniej 15 minut, jest dłuższy niż 9 godzin – pracownik ma prawo do dodatkowej przerwy w pracy trwającej co najmniej 15 minut, jest dłuższy niż 16 godzin – pracownik ma prawo do kolejnej przerwy w pracy trwającej co najmniej 15 minut wliczanych do czasu pracy. Co ważne, przepisy o tej dodatkowej przerwie to nowość w projekcie - w pierwotnym projekcie ich nie było. Nic więc dziwnego, że budzą poważne wątpliwości z uwagi na okres, jaki będą mieli – a raczej którego nie będą mieli – pracodawcy na dostosowanie się do projektowanych rozwiązań. Konieczne dłuższe vacatio legis - Teraz powinniśmy wdrożyć tylko to, co wdrożyć musimy. Nie jest natomiast dobrym momentem wprowadzanie tych wszystkich dodatkowych rozwiązań, niejako przy okazji tej nowelizacji. Mam tu na myśli chociażby wymóg uzasadniania wypowiedzenia umów na czas określony czy wprowadzanie dodatkowej, co najmniej 15-minutowej przerwy dla pracowników, których dobowy wymiar czasu pracy jest dłuższy niż 9 godzin. Regulacja ta jest pokłosiem zawarcia autonomicznego porozumienia partnerów społecznych w sprawie aktywnego starzenia się, lecz nie było jej w pierwszej wersji projektu – mówi Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert ds. prawa pracy Pracodawców RP. Jak tłumaczy, chodzi o sytuację społeczno-gospodarczą na rynku pracy. – Pracodawcy z reguły zatrudniają na czas określony pracowników do realizacji projektu czy inwestycji. Jaką zatem przestrzeń do oceny będą miały sądy pracy w sytuacji skrócenia inwestycji czy zakończenia projektu i wypowiedzenia umowy z tego powodu, skoro nie analizowały dotąd i nie brały pod uwagę sytuacji ekonomicznej pracodawcy – zastanawia się Siemienkiewicz. Dlatego w tym zakresie, jak uważa, konieczne jest przynajmniej dłuższe vacatio legis, aby nowe przepisy weszły w życie nie od 1 sierpnia 2022 r., ale od 1 stycznia 2023 r. Zdaniem Roberta Lisickiego, dyrektora Departamentu Pracy Konfederacji Lewiatan, zwiększenie obowiązków pracodawców, nowych uprawnień po stronie pracowników powinno towarzyszyć ograniczenie obciążeń pracodawców w innych obszarach prawa pracy. - Wzrost liczby dni wolnych od pracy przysługujących pracownikom, zwiększona liczba wniosków pracowników o zmianę organizacji pracy, kategorii pracowników chronionych czy zmiany w korzystaniu z uprawnień rodzicielskich doprowadzą do zwiększenia utrudnień w organizacji procesów pracy po stronie pracodawców, szczególnie sektora MŚP – mówi Lisicki. Według niego, wdrożenie dyrektywy 2019/1152 z 20 czerwca 2019 r. w sprawie przejrzystych i przewidywalnych warunków pracy w Unii Europejskiej powinno realizować założone przez ustawodawcę unijnego cele, ale jednocześnie uwzględniać specyfikę krajowych rozwiązań, już obowiązujące wysokie standardy informowania pracowników. - Rozbudowany i nieprecyzyjny zakres przekazywanych informacji będzie powodował konieczność przekazania obszernych opracowań. Dostrzegamy natomiast pozytywne zmiany w spacjowaniu tych obowiązków (rażące naruszenie przepisów) – podkreśla. Jako przykład wskazuje projektowany art. 294 par. 1, zgodnie z którym wystąpienie pracownika zatrudnionego u danego pracodawcy co najmniej 6 miesięcy, z wnioskiem o formę zatrudnienia z bardziej przewidywalnymi lub bezpieczniejszymi warunkami pracy, nie będzie mogło stanowić np. przygotowania do wypowiedzenia lub rozwiązania umowy bez wypowiedzenia albo przyczyny zastosowania działania mającego skutek równoważny do rozwiązania umowy o pracę. - Czy rodzaj pracy, uzgodniony przez strony, jest nieprzewidywalnym warunkiem pracy, co oznacza skutek równoważny do rozwiązania umowy o pracę? – dodaje Lisicki. Jak tłumaczy przedstawiciel Konfederacji Lewiatan, obecna, niepewna sytuacja społeczno-gospodarcza uzasadnia wyłączenie z nowelizacji kwestii rozwiązywania umów o pracę na czas określony. Tak istotnemu zagadnieniu należy poświęcić odrębną inicjatywę legislacyjną. A przynajmniej, jak twierdzi Robert Lisicki, konieczne jest dłuższe vacatio legis, aby pracodawcy mieli czas na przygotowanie się do wdrożenia nowych przepisów. - W zakresie uprawnień rodzicielskich opowiadamy się za wspieraniem łączenia życia zawodowego z rodzinnym. Niemniej należy uwzględniać wyzwania organizacyjne po stronie pracodawców, szczególnie tych mikro i małych i przyznać im więcej czasu na dostosowanie się do nowych przepisów – dodaje. Czytaj też: Pracownicze Plany Kapitałowe - zmiany od 4 czerwca 2022 r. > Dużo zmian do szybkiego wprowadzenia Opinię pracodawców podzielają także prawnicy. - To jest kolejny projekt nowelizacji Kodeksu pracy. Ten ma implementować do naszego porządku prawnego dwie unijne dyrektywy: dyrektywę w sprawie przejrzystych i przewidywalnych warunków pracy w Unii Europejskiej, oraz dyrektywę work-life balance, czyli dyrektywę rodzicielską. Projekt, który realizuje także inne postulaty liczy, 64 strony a ma wejść w życie 1 sierpnia 2022 r. To jest jakieś nieporozumienie – mówi Łukasz Kuczkowski, radca prawny, partner w kancelarii Raczkowski. I wskazuje na moment wejścia nowego prawa w życie, czyli środek wakacji. - Prosty przykład. Nowością w projekcie jest wprowadzenie dodatkowej, 15-minutowej przerwy dla pracowników pracujących powyżej 9 godzin. Jest to słuszne rozwiązanie, natomiast jego wdrożenie – a dotyczy głównie zakładów pracujących w ruchu ciągłym: produkcyjnych, przemysłu, czyli pracowników pracujących przy taśmie produkcyjnej, czy w równoważnym czasie pracy – będzie wymagało od pracodawców zmiany harmonogramów i ustalenia, jak taka zmiana wpłynie na produkcję. W efekcie może się okazać, że albo pracodawca wyśle wszystkich na przerwę i wstrzyma produkcję, albo będzie robił roszady, albo okaże się, że brakuje mu ludzi, aby dać przerwę i nie zatrzymywać linii produkcyjnej. Jest też inna możliwość, sprzeczna z ideą tej przerwy, czyli danie tych 15 minut pracownikom na rozpoczęcie zmiany albo na jej koniec, ale przecież nie o to chyba chodzi – zaznacza mec. Kuczkowski. I dodaje: - Czasu na wdrożenie tych zmian przez pracodawców jest zbyt mało. A tu przecież jeszcze w połowie sierpnia mają wejść w życie ważne przepisy o pracy zdalnej, które będą wymagać dużego zaangażowania pracodawców, a wszystkich dodatkowo straszy Polski Ład, a raczej druga jego wersja. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.
projekt nowelizacji kodeksu rodzinnego